W Bielsku-Białej ok. godz 12:20, rozbił się samolot Cessna z dwiema osobami na pokładzie. Pilot i pasażer nie przeżyli katastrofy.
- Na prywatną posesję przy ulicy Agrestowej spadła awionetka. Na miejscu śmierć poniosły dwie osoby - pilot i pasażer awionetki - poinformowała w rozmowie z TVN24 Elwira Jurasz, rzecznik policji w Bielsku-Białej.
Samolot zahaczył o drzewo, spadł do ogrodu, a nastepnie stanął w płomieniach. Na miejsce wysłano 5 zastępów straży pożarnej. Pożar udało się ugasić, samolot jednak zdążył doszczętnie spłonąć. Ustalana jest tożsamość osób.
Jak wiadomo z relacji jedengo ze świadków wypadku, samolot został zamówiony na piknik rodzinny w Szkole Podstawowej Integracyjnej nr 6. Fotografował z lotu ptaka zebranych na nim rodziców i dzieci. W pewnym momencie zaczął kołować i spadł na oczach zgromadzonych.
Okoliczności tragedii bada teraz policja. Powiadomiono także Komisję Badania Wypadków Lotniczych (KBWLLP).
MP na podst TVN24