Yvesa Rossyego można także nazwać wynalazcą, konstruktorem, a na pewno pionierem lotniczym XXI wieku. Otóż w roku 2001 skonstruował on system będący połączeniem „plecaka” i sztywnych skrzydeł wykonanych z włókna węglowego o rozpiętości około 2,5 metra. Skontaktował się z niemiecką firmą Jet Cat przodującą na świecie w produkcji odrzutowych silników modelarskich. Firma ta szybko wykazała zainteresowanie jego projektem i pomogła mu w jego rozwijaniu. Yves zamontował cztery silniki owej firmy na swoich skrzydłach. Każdy z silników zapewnia około 0,5 kN ciągu. W roku 2004 rozpiętość skrzydeł ostatecznie powiększył do 3 metrów, a całe skrzydła uczynił składanymi, co miało ułatwiać mu opuszczenie samolotu w trakcie lotu. Następnie skrzydła miały się rozkładać aby Rossy mógł rozpocząć swój lot. W końcu 24 czerwca 2004 roku o godzinie 19.30, po trzeciej tego dnia próbie (do tej pory wykonał ich ogółem sześć), Yves Rossy wyskoczył z samolotu Pilatus Porter na wysokości 4000 metrów nad lotniskiem Yverdon. Zanim pociągnął za małą dźwignię, która powodowała rozłożenie się skrzydeł, opadał przez parę sekund i na wysokości 2500 metrów pociągnął za dźwignię, skrzydła się rozłożyły, uruchomił silniki i odczekał 30 sekund, aby ustabilizowała się ich praca po czym zwiększył ich moc. Sen stał się rzeczywistością… Dokonał ponad czterominutowego lotu w linii prostej, 1600 metrów nad ziemią z prędkością stu węzłów obok samolotu z którego wcześniej wyskoczył. Od swojego pierwszego sukcesu, Yves wykonał ponad trzydzieści następnych prób, ulepszając swój prototyp przy wsparciu swojej ekipy. Wkrótce dzięki swoim skrzydłom mógł wykonać lot trwający sześć i pół minuty nawet nieco się przy tym wznosząc. Wkrótce Yves Rossy zyskał sobie przydomek The Jet Man (Odrzutowy-Człowiek) lub też The Rocket Man (Człowiek-Rakieta).
Niebawem Rossy postanowił dokonać czegoś, czego wcześniej nikt jeszcze nie zrobił – postanowił na swych skrzydłach przelecieć nad kanałem La Manche z Calais we Francji do Dover w Anglii. Dnia 28 września 2008 roku Rossy na pokładzie samolotu Pilatus Porter wzniósł się na wysokość około 2650 m (była to ta sama maszyna z której wyskakując dokonał swojej pierwszej w pełni udanej próby cztery lata wcześniej). Wkrótce uruchomił silniki i wyskoczył z maszyny. Przez pewien czas szybował swobodnie, a kiedy osiągnął prędkość blisko 300 kilometrów na godzinę, na wysokości około 1650 metrów, rozłożył skrzydła i rozpoczął lot poziomy. Lecąc z przewidywaną wcześniej prędkością około 190 kilometrów na godzinę, po upływie 9 minut i 7 sekund Człowiek Rakieta przeleciał nad słynnymi klifami Dover. Po dokonaniu tego niezwykłego wyczynu otworzył spadochron i przy jego użyciu - mimo iż lądowanie nie należało do miękkich z racji wagi całego sprzętu sięgającej blisko 55 kilogramów, Yves Rossy wylądował bezpiecznie niedaleko latarni morskiej South Foreland.
W niespełna półtora roku później The Rocket Man postanowił „pójść” jeszcze dalej i dokonać międzykontynentalnego przelotu z Afryki do Europy, nad Cieśniną Gibraltarską. 25 listopada 2009 roku o godzinie 15.08 Yves Rossy wyskoczył z samolotu na wysokości 1950 metrów gdzieś nad Tangierem w Maroku. Jego celem było dolecenie do Atlanterry w Hiszpanii. Lot miał trwać około 13-15 minut i mieć dystans 40 kilometrów. Niestety po przeleceniu ponad połowy zaplanowanej trasy z powodu awarii silnika Człowiek Rakieta zmuszony był zakończyć próbę w zimnych wodach Atlantyku. Nie odniósł żadnych obrażeń i w niespełna pół godziny później o godzinie 15.36 został wyłowiony przez Hiszpańską Straż Przybrzeżną. Jeszcze tego samego dnia Rossy zapowiedział, że spróbuje ponownie za około pół roku. Człowiek-Rakieta to prawdziwy pionier lotniczy naszych czasów i bez wątpienia zapisze się w historii światowego lotnictwa jako autor wielu niebywałych przelotów, których dokona na swoich odrzutowych skrzydłach.
Opracował: Kacper „Kakadz” Kolibowski
W oparciu o http://en.wikipedia.org, http://pl.wikipedia.org oraz informacje zawarte na oficjalnej stronie Yvesa Rossy - http://www.jet-man.com/prod/index_en